Rzut Okiem
Loveless #1: Huczny Powrót do Domu
Karol WiśniewskiTo nie jest „westernowy” Dziki Zachód z Blueberry’ego, a nawet dość odważny Bouncer łagodnieje przy treści „Loveless”. Jedynie Kaznodzieja: Święty od Morderców dotrzymuje pola zawartości „Hucznego powrotu do domu”. Tak, to brutalny komiks. Powiedziałbym nawet, że okrutny. A konkretnie – okrutnie dobry. Azzarello napisał znakomitą historię o miłości pośród oceanu nienawiści, którym jest południe Stanów Zjednoczonych tuż po przegranej wojnie. Jednak główną siłą, która popycha akcję do przodu jest motyw zemsty. Tylko czy w Blackwater można mówić o jakiejkolwiek zbrodni i karze? Tutaj każda ze stron ma swoje mroczne tajemnice i bardzo dobre powody by nienawidzić reszty. I każdy jednakowo zasługuje na zawiśnięcie na gałęzi lub kulkę w brzuch. Włącznie z Wesem, znajdującym się w samym środku tego tygla.
Nic bowiem w „Loveless” nie będzie proste za wyjątkiem tego, że broń trzeba trzymać jak najbliżej ręki. Nie oczekujmy jednak prostackich rozwiązań w stylu „zabili go i uciekł, a potem powystrzelał wszystkich w pojedynkę”. O nie, scenarzysta jest na to stanowczo zbyt dobry, tak więc czeka nas wiele zaskakujących scen i zwrotów akcji. Dzięki jego talentowi nie sposób się domyślić, co nas czeka na następnej stronie komiksu. I to właśnie najlepsza rekomendacja dla „Hucznego powrotu do domu”.
Opublikowano:
Loveless #1: Huczny Powrót do Domu
Scenariusz: Brian Azzarello
Rysunki: Marcelo Frusin
Wydanie: I
Data wydania: Czerwiec 2008
Seria: Loveless
Tytuł oryginału: A Kin of Homecoming
Rok wydania oryginału: 2006
Wydawca oryginału: DC Vertigo
Tłumaczenie: Robert Lipski
Oprawa: miekka
Format: B5
Stron: 136
Cena: 29 zl
Wydawnictwo: Mucha Comics
Rysunki: Marcelo Frusin
Wydanie: I
Data wydania: Czerwiec 2008
Seria: Loveless
Tytuł oryginału: A Kin of Homecoming
Rok wydania oryginału: 2006
Wydawca oryginału: DC Vertigo
Tłumaczenie: Robert Lipski
Oprawa: miekka
Format: B5
Stron: 136
Cena: 29 zl
Wydawnictwo: Mucha Comics
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Galerie
Tagi
LovelessKomentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-