baner

Recenzja

Skasowałem Adolfa Hitlera

adrjan recenzuje Skasowałem Adolfa Hitlera
8/10
Skasowałem Adolfa Hitlera
8/10
Adolf Hitler przeżył II Wojnę Światową. Co więcej, miał ułatwione zadanie, bowiem nigdy nie doszło do wybuchu tej wojny. Jak to możliwe? Za sprawą komiksu "Skasowałem Adolfa Hitlera" autorstwa niejakiego Jasona.

To jedno z większych pozytywnych zaskoczeń komiksowych, z jakimi miałem do czynienia w ostatnich miesiącach. Dzieło norweskiego twórcy z miejsca powędrowało do mojego regału z komiksami na półkę z napisem "The Best of".

Główny bohater jest z zawodu zabójcą do wynajęcia. Ale nie takim, którego znamy z filmów sensacyjnych – przemykającym po ciemnych uliczkach i likwidującym ludzi nieprzychylnych mafii. W komiksie Jasona morderca to oficjalny i legalny zawód jak każdy inny. Świadczący usługi niczym hydraulik, prawnik czy fryzjer. Przeszkadza ci sąsiad, matka ma za dużo pieniędzy, zostawiła dziewczyna, rodzeństwo jest be? Przychodzisz do odpowiedniego fachowca i jakiś czas później przyczyna twoich frustracji znika niczym Hanna Lis z TVP.
Rutynę naszego bohatera przerywa zlecenie nietypowe – musi zlikwidować niewysokiego nerwowego bruneta z charakterystycznym wąsikiem, znanego nam głównie z książek historycznych. A ponieważ akcja dzieje się w czasach współczesnych – zadanie wydaje się lekko niewykonalne. Na szczęście zleceniodawca dobrze się przygotował – skonstruował maszynę czasu. Niestety, owa maszyna pochłania bardzo dużo energii i potrzeba 50 lat, żeby się naładowała. Okaże się, że będzie to miało kluczowe znaczenie dla późniejszych wydarzeń. Bowiem naszemu zabójcy, po przeniesieniu się do lat 30. ubiegłego wieku, zadania nie udało się wykonać. A Hitler skorzystał z maszyny. I co teraz?

Tak jak nikt nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji, tak ja nie spodziewałam się, że twórcy w Norwegii wpadają na tak absurdalne pomysły. Oryginalny scenariusz, świetny humor, charakterystyczna kreska – końcowy efekt jest znakomity. Dodać należy, że bohaterowie, tak jak we wszystkich komiksach Norwega, mają postać zwierząt. Główna postać, a także Hitler, to pies, spotkać też można ptaki czy króliki. Statyczne kadry i teksty dość rzadko wypowiadane przez bohaterów potęgują wrażenie absurdu, przy okazji są pretekstem do opowiedzenia o czymś ważniejszym, o wartościach przez niektórych pisanych nawet z wielkiej litery.

Komiks nie jest gruby, zaledwie 48 stron, ale w tym wypadku nie liczy się ilość, ale jakość. Zdecydowanie jakość. W czasach PRLu świetne produkty miały prawo umieszczać znaczek jakości "Q". "Skasowałem Adolfa Hitlera" na taki znaczek z pewnością zasługuje. Podobnie jak wiele innych nagród, które otrzymał komiks, na czele z ubiegłoroczną nagrodą Esinsera dla najlepszego zagranicznego tytułu wydanego w USA.


Opublikowano:



Skasowałem Adolfa Hitlera

Skasowałem Adolfa Hitlera

Scenariusz: Jason
Rysunki: Jason
Wydanie: I
Data wydania: Marzec 2009
Tytuł oryginału: J’AI TUE ADOLF HITLER
Wydawca oryginału: Carabas
Druk: kolor, offset
Oprawa: miękka
Format: 170x235
Stron: 48
Cena: 32 zł
Wydawnictwo: Taurus Media
ISBN: 978-83-60298-35-0
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Skasowałem Adolfa Hitlera Skasowałem Adolfa Hitlera Skasowałem Adolfa Hitlera

Tagi

Skasowałem Adolfa Hitlera

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-