baner

Recenzja

Wartości rodzinne #1 Nie wszyscy są zadowoleni

Paweł Panic, Maciej Kowalski recenzuje Wartości rodzinne #1 Nie wszyscy są zadowoleni
Śledziu to aktualnie najbardziej płodny polski komiksiarz. Nie dość, że prowadzi kilka blogów, pisze felietony o grach komputerowych, to jeszcze ma czas na… robienie komiksów. Dwoma albumami „Na szybko spisane” udowodnił, że nadal jest w świetnej formie. Teraz przekonuje czytelników, że jeszcze długo w niej pozostanie (ku radości Kapitana Krzepy).

„Wartości rodzinne” to seria humorystyczna, którą wydawca porównuje do amerykańskich animacji pokroju Simpsonów i produkcji Setha MacFarlane'a. Jak to wygląda w praktyce? Po pierwsze: musi być rodzina, taka z pozoru zwyczajna, ale w istocie zdrowo zwichrowana (w żadnym wypadku patologiczna). Po drugie: sytuacje przedstawione powinny być absurdalne, a postacie drugoplanowe i epizodyczne więcej mieć wspólnego z dziełami sensacyjnymi i fantastycznymi, niż obyczajowymi. No i najważniejsze, żeby całe dzieło było ostrą satyrą społeczną, w której aż roić się będzie od nawiązań popkulturowych. Śledziu wszystkie te warunki spełnił. Na szczęście jego dzieło nie jest prostą kalką wspomnianych wyżej produkcji, gdyż ma mnóstwo patentów, charakterystycznych dla tego twórcy. W trakcie lektury „Wartości rodzinnych” czuć ducha „Osiedla Swoboda”. Pewnie, że ta druga seria była o wiele bardziej realistyczna, ale też potrafiła zaskoczyć pokręconymi akcjami (zwłaszcza w wydaniu zeszytowym).

Rysunki są świetne. Śledziu prezentuje ten sam styl, który pokazał przy okazji „Na szybko spisane”. Myślę nawet, że tutaj sprawdza się on lepiej. Szybka, cartoonowa kreska idealnie pasuje do przedstawionej historii. Wystarczy do tego dodać wyraziste kolory i już będzie się miało wzorcowy komiks rozrywkowy. Wszystko zapakowane w sztywną, częściowo lakierowaną okładkę, którą zdobi przegląd bohaterów. Mimo że raczej wolę wcześniejszą kreskę Śledzia, to w tym przypadku ilustracje nie mogły być lepsze.

wartoscirodzinneart

Tucholski Patrol w akcji


„Wartości rodzinne” są krótkie, dla niektórych pewnie zbyt krótkie. I to w zasadzie ich jedyny minus. No, bo nazwa bloga im poświęconego, wcale nie jest za długa, a podtytuł jakoś nie prowokuje mnie do złośliwości. Na szczęście autor dba o swoich czytelników i regularnie tworzy e-pizody (czyli krótkie historie poboczne, dostępne jako pdfy). Dzięki temu ma się świadomość, że świat „Wartości rodzinnych” żyje, a Śledziu nie traktuje tego komiksu jak jednorazowej przygody. Wszystkich, którzy mieli obawy, że na pełnoprawną, papierową część drugą przyjedzie czekać długie miesiące, uspokajam, że kolejny zeszyt „Wartości rodzinnych” został zapowiedziany na tegoroczne WSK. Jeśli taka częstotliwość utrzyma się w przypadku pozostałych zeszytów, to naprawdę nie ma na co narzekać. Cena jest w porządku (chociaż pewnie polski czytelnik nie przywykł do płacenia za zeszyt więcej niż 10 zeta), wydanie porządne (przez co ciężko mówić o zeszycie w pełnym tego słowa znaczeniu i można jeszcze bardziej usprawiedliwić cenę), a opowieść lekka, przyjemna i co dla wielu może być zaskoczeniem, pozbawiona wulgaryzmów.

Na koniec warto jeszcze wspomnieć o szansie jaka stoi przed tym komiksem, a którą są potencjalni czytelnicy. Seriale pokroju „Family Guya” mają w naszym kraju całkiem duże grono wielbicieli. Poza tym „Wartości” mogą spodobać się nawet osobnikom, którzy do tej pory nie mieli styczności z niczym lepszym niż „Włatcy móch”. No i pozostają jeszcze ludzie, których ciężko nazwać typowymi czytelnikami komiksów, a którzy znają tylko „Produkt” i „Wilqa”. Fakt, że zwykli miłośnicy komiksów sięgną po omawiany zeszyt nie ulega żadnej wątpliwości. Nawet jeśli nie uczynią tego z uwielbienia dla dzieł Śledzia, to z uwagi na atrakcyjną cenę. Jak zatem widać: przed „Wartościami rodzinnymi” malują się świetne perspektywy i tylko szkoda, że ten komiks jest tak ciężko dostępny w szerszej dystrybucji (empiki, sieci księgarskie etc.).

PKP

Opublikowano:

Strona
1 z 2 >>  



Wartości rodzinne #1 Nie wszyscy są zadowoleni

Wartości rodzinne #1 Nie wszyscy są zadowoleni

Scenariusz: Michał Śledziński
Rysunki: Michał Śledziński
Data wydania: Grudzień 2008
Seria: Wartości rodzinne
Druk: kolor, kreda
Oprawa: miękka
Format: B5
Stron: 32
Cena: 14,90 zł
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Wartości rodzinne #1 Nie wszyscy są zadowoleni Wartości rodzinne #1 Nie wszyscy są zadowoleni Wartości rodzinne #1 Nie wszyscy są zadowoleni

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

herr Zeba -

Kupiłem "Wartości" jak je tylko zobaczyłem w księgarni.Jakość jest bardzo dobra, brak pixelozy (co niektórym nieudacznikom się zdarza w druku). Rysunki i cała stylistyka są bardzo ciekawe, ale komiks nie wciągnął mnie tak bardzo jak "Osiedle swoboda". Jednak z wielką chęcią kupię drugą część szczególnie po przeczytaniu kilku pierwszych stron na blogu Śledzia - świetne pomysły! Minusy dla mnie to wielkość i ilość. Komiksowy kurczak przewidział nasz niedosyt. I B5 (tak?): takie małe! Nie mam nic przeciwko dopłaceniu 5 nawet 10 PLN ale otrzymaniu formatu A4 i więcej stron.
Wciąż czekam na całość OSIEDLA SWOBODA w jednym soczystym tomie.

syfon_ -

Nigdy specjalnie nie przepadałem za scenariuszami Śledzia, a w "Wartościach..." przebił sam siebie, jedynym słabszym jego komiksem był, moim zdaniem, "Mondo & Dab" z Produktu.
Bardzo ciężko było mi przebrnąć do końca tej, której przecież, historyjki.

Śledziu jest świetnym rysownikiem, pierwszy zeszyt kolorowego Osiedla uważam za jego najlepsze osiągnięcie, gdzie udowodnił jak wiele uczuć i klimatu można oddać samym obrazem
Niestety gdy zabiera się do pisania scenariuszy często kiepsko mu to wychodzi, a "Wartości rodzinne" są tego najlepszym przykładem.