baner

Recenzja

Janko Pistolet

Karol Wiśniewski recenzuje Janko Pistolet
      Gdy wydawnictwo Egmont zapowiedziało wydanie albumu „Janko Pistolet” wśród komiksowej braci zapanowała konsternacja. Otóż prawie nikt nie słyszał do tej pory o tej serii, mimo że stworzył ją słynny duet Goscinny-Uderzo. Nic jednak w tym dziwnego, gdyż komiks ten powstał ponad 50 lat temu, stojąc przez długi czas w cieniu słynniejszych serii swoich ojców: „Asteriksa” oraz „Umpa-py”.
Nawet w swej ojczystej Francji seria ta, opublikowana pierwotnie w piśmie "La Libre Junior", nie była specjalnie popularna, i jej wznowienie w całości zajęło Francuzom kilka dziesięcioleci. Proces wydawania porządnych reedycji przygody dzielnego Janka Pistoleta i jego równie dzielnej załogi zakończył się dopiero w 2008 roku.

     W polskim wydaniu po raz pierwszy zebrano wszystkie historie z Jankiem Pistoletem w jednym tomie. Co więcej, także po raz pierwszy, jedna z historii („Janko Pistolet i szalony naukowiec”) została opublikowana w kolorze. Egmont wspiął się na wyżyny sztuki wydawniczej i za dość przystępną cenę zaprezentował nam ponad 200-stronicowy album, który aż miło wziąć w ręce i przeczytać w całości wraz z doskonałymi wstępami. Co prawda, gdy się przyjrzeć niektórych fragmentom rysunków, widać mierną jakość materiałów reprodukcyjnych z jakich musiano korzystać. Tym większy jednak szacunek dla osób "remasterujących" Janka Pistoleta, gdyż zrobili co tylko się dało, a na dodatek zrobili to z wyczuciem.

jankopistoletrecka


     Wydanie zatem jest znakomite, a co z właściwym komiksem? Opowiada on perypetie pewnego młodzieńca imieniem Janko Pistolet, który żyje w XVIII-wiecznej Francji. Pracuje jako chłopak od wszystkiego w portowej tawernie, co nie jest szczytem jego marzeń. O nie, pragnie on zostać piratem, a dokładniej jego bardziej legalną formą, czyli królewskim kaprem. Wspólnie z przyjaciółmi kupują rozlatującą się łajbę, na której – po niezwykle gruntownym remoncie – wyruszają w morze, by przeżyć przygód sto. A że załoga złożona jest z wybitnych indywiduów w ogóle nie świadomych grożących im niebezpieczeństw, to czytelnik otrzymuje zapowiedź dużej ilości rozrywki.

     „Janko Pistolet” to seria przygodowo-humorystyczna, adresowana przede wszystkim do dzieci. Pierwsze dwie części przygód Pistoleta i jego kamratów są wręcz lekturą prostą i niewymagającą. Oczytany czytelnik komiksów nie znajdzie tam zbyt wielu atrakcji dla siebie. W trzeciej części jednak, pt. „Janko Pistolet i szpieg” autorzy pokazują jaki tkwi w nich potencjał, tworząc świetny komiks porównywalny z „Asteriksem”, pełen nietuzinkowych pomysłów i dowcipów.
Dwie pozostałe opowieści stoją na nieco niższym poziomie, ale również zapewniają przyzwoitą rozrywkę. Można w nic znaleźć elementy przeniesione później do innych komiksów Gościnnego, jak np. wysyłanie bohaterów do Ameryki czy postać lekko szalonego naukowca, powtórzoną w Lucky Luke: Karawana.
     Przeglądając cały integral widać jak autorzy dopiero szukali właściwej formuły dla tego komiksu - Uderzo zmienia styl rysunku, a Goscinny dopiero w połowie albumu zaczyna pokazywać na co go stać. Tym bardziej rozsądna była decyzja o wydaniu wszystkich przygód w jednym tomie, jako że niektóre pojedyncze historie mogłyby się zwyczajnie nie obronić. Natomiast razem sprawiają jak najbardziej pozytywne wrażenie.

     Osoby kolekcjonujące komiksy w twardych oprawach będą albumem zachwycone. Przeciętny czytelnik komiksów nie dozna aż takiej euforii, ale z pewnością z zainteresowaniem przeczyta choć jedną opowieść o Janku Pistolecie.


Opublikowano:



Janko Pistolet

Janko Pistolet

Scenariusz: René Goscinny
Rysunki: Albert Uderzo
Wydanie: I
Data wydania: Wrzesień 2008
Tytuł oryginału: Jehan Pistolet
Tłumaczenie: Marek Puszczewicz
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 220x295 mm
Stron: 224
Cena: 59 zł
Wydawnictwo: Egmont
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Janko Pistolet Janko Pistolet Janko Pistolet

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-