baner

Rzut Okiem

Star Wars Komiks #1

Karol Wiśniewski
8/10
Star Wars Komiks #1
8/10
Na fali „Wojny Klonów” Egmont powraca do świata „Gwiezdnych Wojen”. Nie jestem wielkim fanem tego universum, niemniej uważam, że miłośnikom pop-kultury wypada znać oryginalną filmową trylogię lub przynajmniej „Nową Nadzieję” wraz z „Imperium Kontraktakuje”.

Natomiast jeśli chodzi o komiksy „Star Wars”, sprawa jest dużo bardziej skomplikowana. Niejeden polski wydawca próbował wypiekać gwiezdny chleb, po czym okazywało się, że nie ma komu go jeść. I w rezultacie do tej pory w niektórych „tanich książkach” można te komiksy kupować na kilogramy. Nie znaczy to jednak, że nie ukazało się nic godnego uwagi ze świata „SW” - warto przeczytać choćby obydwie części serii „Mroczne Imperium”, wydanej w latach 90-tych przez TM-Semic.

Jak na tym tle prezentuje się magazyn „Star Wars Komiks”? Otóż prezentuje się dość udanie. Na potrzeby pierwszego numeru zebrano trzy krótkie historie z różnych okresów istnienia galaktyki. Zeszyt rozpoczyna się mocnym uderzeniem - tuż po wydarzeniach z „Zemsty Sithów” w jednym miejscu spotykają się niedobitki rycerzy Jedi. Rychło okazuje się, że gościem honoromym będzie sam Darth Vader – wielki fan zakonu, znany z zamiłowania do kolekcjonowania trofeów z nim związanych. Najlepiej jeśli to głowy, dłonie, tudzież miecze świetlne mistrzów Jedi.

Następnie napięcie trochę „siada” wraz z nieco sentymentalną opowieścią z czasów, gdy istniała jeszcze Republika. Ogólnie wrażenie poprawia ostatnia nowelka z dość mocnym czarnym humorem: były szturmowiec wspomina walki na Endorze, który przestawiony został jako swoisty Wietnam dla sił Imperium. Okazuje się, że urocze Ewoki potrafią nieźle kąsać.

Dwie dobre nowelki, jedna słabsza – ogółem nie jest to nic genialnego, ale bardzo przyjemnie się czyta i ogląda. Fani „Gwiezdnych Wojen” z pewnością docenią kunszt w jaki opowieści te dopełniają wydarzenia znane z filmów, ale i szary czytelnik będzie zadowolony. No i nie sposób zbagatelizować faktu, że dostajemy 48 stron komiksu w kolorze za 4,90 (plus gadżet dla „małych-dużych” chłopców). Cena jest więcej niż przyzwoita i myślę że nawet malkontenci zaryzykują wydatek takiego rzędu.



Opublikowano:



Star Wars Komiks #01 (1/2008)

Data wydania: Wrzesień 2008
Seria: Star Wars Komiks
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: 17x26 cm
Stron: 44+4
Cena: 4,90 zł
Wydawnictwo: Egmont
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Tagi

Gwiezdne Wojny

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

ljc -

u mnie 4/10 głównie za sprawą cieniutkiej grafiki. Scenariuszowo jest nieco lepiej. najgorsza jest pierwsza historia z koszmarnymi rysunkami (ta o tajnym spotkaniu jedi, na którym pojawił się vader). Kolejne dwie są lepsze. Przede wszystkim scenariuszowo. Niby nic nowego, ale jednak łamią pewien schemat i wykraczają poza konwencję (vader gania jedi, jedi ganiają złych). Druga historia najbardziej mi podeszła, pokazywała coś więcej niż świetlne miecze (ta o próbie wykradzenia adepta ze szkoły jedi). Co do trzeciej historii (o wspomnieniach szturmowca), to się generalnie zgadzam. Rysuneczki są jednak absolutnie bez charakteru i wyrazu. Gdyby narysował to ktoś z bardziej zindywidualizowaną kreską, to dwie ostatnie historie mogłyby być całkiem przyzwoite. Dobrze, że to tylko 5 zeta kosztowało...