baner

Recenzja

Przygoda i mistyka (Koziorożec #4: Sześcian numeryczny)

, , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , recenzuje Koziorożec #04: Sześcian numeryczny
      Wydawnictwo Manzoku narzuciło sobie całkiem niezłą częstotliwość wydawania kolejnych tomów „Koziorożca”. I dobrze, bo z każdym kolejnym numerem widać, że potencjał tkwiący w tej serii wcale nie jest marnowany.
      „Sześcian numeryczny” to czwarty album z przygodami astrologa Koziorożca. Andreas postanowił tym razem rozpocząć swoją opowieść od typowo przygodowych motywów, rodem z „Indiany Jonesa” czy „King Konga”. Przede wszystkim mamy więc wyprawę, która musi zbadać tajemnicze zjawisko. Do tejże wyprawy dołącza (obowiązkowa w takich przypadkach) niewiasta, która więcej będzie przeszkadzać niż pomagać. No i pojawia się wszechmocny przeciwnik, którego tożsamość skrywana jest w cieniu (dosłownie). Historia bardzo ładnie się rozkręca, my z zapartym tchem poznajemy rozwój wydarzeń i dopiero gdzieś w okolicach środka albumu wkraczamy w świat mistycyzmu, pradawnych tajemnic i dziwnych przedmiotów, które nie wiadomo do czego mają służyć (poza tym, że ich użycie na pewno wywoła małe trzęsienie ziemi).
Historia zawarta w tym albumie naprawdę mi się podoba. Po pierwsze wreszcie wyrywamy się z Nowego Jorku, a po drugie zauważamy, że Andreas nie pozostawia samopas raz rozpoczętych wątków. Mamy więc masę nawiązań do „Obiektu” (m.in. dowiadujemy się skąd się ów Obiekt w ogóle wziął), a także do „Deliah”. Pamiętacie jedną z postaci, która w poprzednim tomie pojawiła się na cmentarzu, ale nie uczestniczyła w akcji? Teraz autor do niej wraca, a my zyskujemy pewność, że u Andreasa nie ma czegoś takiego jak przypadek czy niedopatrzenie.
Sam komiks czyta się świetnie. Mimo, że zawarto w nim dużo nawiązań do poprzednich tomów oraz postarano się poprowadzić mitologię Koziorożca do przodu (patrz: wprowadzenie głównego przeciwnika) to nic na tym nie traci fabuła, która po prostu jest bardzo dobrą przygodową opowieścią, przesączoną mistyką i klimatami a’la „20 000 mil podmorskiej żeglugi”.

      Jak widać scenariusz jest wyborny, lecz uczciwie przyznaję, że pod tym względem Andreas jakoś nie rzuca mnie totalnie na łopatki. Inaczej niż w przypadku oprawy graficznej... Poprzednie tomy po względem kreski były doskonałe, ale tutaj autor przeszedł samego siebie. Mimo, że brakuje samochodów (tak precyzyjnie narysowanych we wcześniejszych przygodach Koziorożca), to zamiast tego mamy gigantyczny okręt podwodny, nie mniej podwodne miasto i otaczający to wszystko bezmiar oceanu. Każdy detal jest rzecz jasna dopieszczony, lecz tym razem uwagę czytelnika zwraca głównie kadrowanie. Wyobraźcie sobie na przykład, że za każdym razem, kiedy drga okręt, drgają również kadry. Wiem, że Andreas stosował takie patenty już w wielu swoich komiksach, ale jeśli chodzi o samego „Koziorożca” to jest to całkowite novum. Mógłbym tak jeszcze długo rozpływać się w zachwytach, lecz starczy jeśli wspomnę, że najbardziej urzekli mnie Kajtek i Koko (mówcie co chcecie, ja wiem co widzę), którzy pojawiają się na 12 i 13 stronie... oraz strona 17, na której widzimy falę, jakby żywcem wyjętą ze słynnego obrazu Katsushika Hokusai.

koziorozec4recka

Orientalne inspiracje Andreasa? Hej, czemu nie, po nim można spodziewać się wszystkiego.


      Andreas to mistrz i nie ma nad tym co dyskutować. Dlatego cokolwiek bym nie napisał i tak wiadomo, że po jego nowy komiks warto sięgnąć. Pytanie brzmi jednak: dlaczego? Dla świetniej, wciągającej przygody, jakiej ostatnio mało na naszym rynku, bo inni wydawcy jakoś zapomnieli o europejskim głównym nurcie (oprócz „Thorgala” rzecz jasna)– to po pierwsze. Po drugie i tak naprawdę najważniejsze, to ten komiks warto kupić dla genialnych rysunków. Ale nie rysunków jako takich, lecz rysunków czysto komiksowych. Nie wystarczy bowiem, że ktoś umie rysować. Ważne, aby ten ktoś potrafił przy pomocy kolejnych kadrów opowiadać. I to tak opowiadać, że słowa stają się tylko dodatkiem do obrazu. A Andreas tę umiejętność opanował jak nikt inny.

[Paweł „PKP” Panic]


      Od razu powiem, że jestem jednym z tych, którzy padają przez Andreasem i jego twórczością na kolana, więc nie ma co liczyć na moją bezstronność. Dla mnie sprawa jest prosta – każdy kolejny tom Koziorożca potwierdza znany mi fakt, iż Andreas wielkim artystą jest i kropka!

A teraz krótkie rozwinięcie:

Tym razem odpoczywamy od Nowego Jorku i udajemy się na morską wycieczkę, gdzie po raz pierwszy ujrzymy w akcji postacie, które poznaliśmy już wcześniej w „Rorku”. Brzmi skomplikowanie? Cóż, trzeba przywyknąć (albo po prostu lubić) specyficzne podejście Andreasa, który nie przepada za komiksami jednorazowego użytku. Stąd w zrozumieniu „Sześcianu Numerycznego” pomoże lektura zarówno wcześniejszych tomów „Koziorożca”, a i te z serii „Rork” nie zawadzą. Trzeba też uzbroić się w cierpliwość, jako że kolejne informacje umieszczone są (a czasem wręcz poukrywane) w tomach jeszcze nie wydanych w Polsce, a być może również w tych nawet jeszcze nie narysowanych.

      Poprzedni album zdumiewał ilością form i treści. W „Sześcianie Numerycznym” mamy do czynienia z zupełnie innym podejściem do tematu: mnogością wielkoformatowych kadrów oraz obszernymi fragmentami komiksu z minimalną ilością tekstu. I tu Andreas ponownie pokazuje swą klasę, często posługując się jedynie samym kształtem i cieniem, by zdumiewająco klarownie przekazać swą wizję i poruszyć wyobraźnię czytelnika.

Majstersztyk i kropka!


Ocena: 9/10

[Karol „Charlie Cherry” Wiśniewski]

Opublikowano:



Koziorożec #04: Sześcian numeryczny

Koziorożec #04: Sześcian numeryczny

Scenariusz: Andreas
Rysunki: Andreas
Wydanie: I
Data wydania: Marzec 2008
Seria: Koziorożec
Tytuł oryginału: Le cube numérique
Wydawca oryginału: Lombard
Druk: kolor, kreda
Oprawa: miękka
Format: 22,3 x 30,5 mm
Stron: 48
Cena: 24,90 zł
Wydawnictwo: Manzoku
WASZA OCENA
6.00
Średnia z 1 głosów
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Przygoda i mistyka (Koziorożec #4: Sześcian numeryczny) Przygoda i mistyka (Koziorożec #4: Sześcian numeryczny) Przygoda i mistyka (Koziorożec #4: Sześcian numeryczny)

Tagi

Koziorożec

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-