baner

Recenzja

Planetary #1: Dookoła świata i inne opowiadania cz. 1

, , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , recenzuje Planetary #1: Dookoła świata i inne opowiadania cz.1
     Od „Planetary” nie oczekiwałem niczego wielkiego. Ot, kawałek dobrej komiksowej rozrywki na poziomie do jakiego przyzwyczaił mnie Warren Ellis. I w zasadzie to dostałem.
      Scenariusz jest dobry i nie zostawia wiele do życzenia. Wiadomo, że Ellis jeśli się spręży potrafi napisać rzeczy ponadprzeciętne (patrz: Transmetropolitan), lecz chyba nikt nie oczekuje, że będzie to robił cały czas? „Planetary” to typowy komiks głównonurtowy i jako taki prezentuje się naprawdę nieźle. Jego niezaprzeczalnym atutem jest to, że zaprezentowane historie (w liczbie trzech) są ze sobą powiązane tylko postaciami głównych bohaterów. Naprawdę, miałem już dość wszelkich, ciągnących się w nieskończoność sag czy innych crossoverów. Tutaj mamy trzy króciutkie, zamknięte opowiadanka. Ellis umie pisać dobre, naturalnie brzmiące dialogi i dowodzi tego również w omawianym przypadku. Bohaterowie często zwracają się do siebie w opryskliwy sposób i można o nich powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że są harcerzykami. Z drugiej strony trochę brakuje w nich naturalnego luzu. Właściwie to tylko Drummer może pochwalić się jako takim poczuciem humoru. No, ale przecież to nie komedia, tylko komiks superbohaterski...
      Pewnym novum, wyróżniającym Planetary na tle innych trykociarzy jest fakt, że nie ratują oni świata, tylko badają zagadki XX wieku (trochę jak Wołoszański). Archeologowie Niemożliwego, jak się ich określa, po prostu latają sobie po całym świecie i odwiedzają różne miejsca, w których działo się (lub dzieje się nadal) coś, co można zakwalifikować jako zjawisko paranormalne. Ellis przepięknie żongluje popkulturowymi motywami, łącząc je w zadziwiająco strawne historie. Pierwsze wrażenie, jakie nasunęło mi się podczas lektury, to że „Planetary” wygląda jak połączenie Hellboya ze... „Scooby-Doo”. Same opowieści są po prostu fajne. Pierwsza z nich tylko troszkę męczy, ale taki już urok premierowych zeszytów serii, w których to najpierw musimy poznać bohaterów, a dopiero później możemy ich ujrzeć w akcji. Drugie opowiadanie jest chyba najciekawsze pomysł na przerobienie opowieści o Godzilli i jego kolegach wypada naprawdę przednio. Podobnie jak kolejna opowieść, w której poznajemy ducha policjanta z Hongkongu.

planetaryrecka1

Elijah Snow został wytypowany do prowadzenia serwisu komiksowego...


      Kiedy w sieci zobaczyłem przykładowe rysunki to wywarły one na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Teraz jednak zmieniłem nieco zdanie. John Cassaday to niezły rysownik. Widać, że rozrysowywanie poszczególnych ujęć nie sprawia mu większej trudności, zaś perspektywa nie ma dla niego żadnych tajemnic. Mimo to nie mogę powiedzieć żeby jego kreska powalała. Owszem, modele postaci są świetne, lecz cały efekt psuje praktyczny brak tła na większości rysunków. Pojawiają się oczywiście jakieś ściany, drzwi, etc., lecz to wszystko za mało. Rysunki zwyczajnie są zbyt ascetyczne. Gdyby Cassaday dołożył choć kilka detali, sprawa wyglądałaby inaczej, a tak mamy fajnie narysowanych bohaterów, przy nijak narysowanej całej reszcie. Drugi zarzut to kadrowanie. Wyraźnie widać, że Cassaday najlepiej czuje się tworząc panoramiczne kadry, takie jakie dominują w trzeciej opowieści. Szkoda, że w dwóch pierwszych zeszytach pojawiają się one tak rzadko. Zresztą wystarczy znaleźć sobie „Planetary #0” z 1998, aby samemu przekonać się, że dziesięć lat temu Cassaday był rysownikiem jeszcze się rozwijającym i szukającym własnego stylu. Jego kreska w trzech pierwszych zeszytach „Planetary” to coś wypadkowego pomiędzy „Planetary #0” a Astonishing X-Men. Nie jest źle, ale mogło być lepiej.
      Czy warto zapoznać się z „Planetary #1: Dookoła świata i inne opowiadania”? Jeśli szukacie w miarę oryginalnej opowieści o ludziach obdarzonych nadnaturalnymi zdolnościami, to myślę, że warto. Jeśli jednak po komiksie oczekujecie długiej, epickiej historii, do której jeszcze nie raz będziecie wracać, to Archeologów Niemożliwego spokojnie możecie sobie odpuścić.


Paweł „PKP” Panic

Opublikowano:

Strona
1 z 2 >>  



Planetary #1: Dookoła świata i inne opowiadania cz.1

Planetary #1: Dookoła świata i inne opowiadania cz.1

Scenariusz: Warren Ellis
Rysunki: John Cassaday
Kolor: Laura Depuy
Okładka: Ed Roeder
Wydanie: I
Data wydania: Marzec 2008
Seria: Planetary
Tytuł oryginału: All Over the World and Other Stories
Rok wydania oryginału: 2000
Wydawca oryginału: Wildstorm
Tłumaczenie: Krzysztof Uliszewski
Druk: kolor, kreda
Oprawa: miękka
Format: 17x26 cm
Stron: 84
Cena: 22,90 zł
Wydawnictwo: Manzoku
WASZA OCENA
8.00
Średnia z 1 głosów
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Planetary #1: Dookoła świata i inne opowiadania cz. 1 Planetary #1: Dookoła świata i inne opowiadania cz. 1 Planetary #1: Dookoła świata i inne opowiadania cz. 1

Tagi

Planetary

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

anglofil -

a dla mnie to coolerski komiks. Fajnie skrojona akcja, rysunki niezłe, dialogi są super. Przecież to komiks mainstreamowy, nie ma co się w nim doszukiwać nie wiadomo jakich filozoficznych przesłań. To kawał dobrej rozrywki. Bardzo dobrej.