baner

Recenzja

The Authority #1: Krąg

, , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , recenzuje Authority #1: Krąg
No i doczekaliśmy się! Po miesiącach (latach???) zapowiedzi i obietnic wydawnictwo Manzoku w końcu wydało komiks amerykański. Czekaliśmy, czekaliśmy, i się doczekaliśmy... ABSOLUTNIE KAPITALNEGO KOMIKSU, który z pewnością przebije popularnością mierne zeszytówki z superherosami, których zalew obserwowaliśmy na początku lat 90-tych. A więc zaprawdę powiadam wam: warto było czekać!

"Krąg" to kompletna opowieść, która w oryginalnym wydaniu amerykańskim znalazła się w pierwszym zbiorczym tomie „The Authority: Relentless”. Akcja tej historii, przesiąknięta mocnymi tekstami i wyrazistymi rysunkami, kręci się wokół walki członków Authority z Gamorrą - demonicznym panem i władcą wyspy o tej samej nazwie, na której stworzył armię morderczych klonów. Opowieść zaczyna się mocnym akcentem - demolką paru największych miast świata. Wartkie tempo, niesztampowe dialogi Ellisa świetnie przełożone przez pana Krzysztofa Uliszewskiego (znanego m.in. z tłumaczenia 100 Naboi: Sześć Stóp pod spluwą i kilku ostatnich Essentiali), świetna kreska Hitcha i Neary'ego czynią czytanie i oglądanie tego komiksu prawdziwą frajdą. Nie będę spoilerował i nie zdradzę treści i finału komiksu, postaram się za to w paru ogólnych słowach oddać odczucia co do całość serii (kilka kolejnych części czytałem w oryginale, więc jakie takie pojęcie o niej mam).

Authority to grupa siedmiu istot o nadnaturalnych zdolnościach. A więc kolejny superbohaterski komiks na rynku? A jeśli tak, to skąd takie słowa zachwytu na samym początku? Bo OK, mamy do czynienia z super-bohaterami, ale nie są to postacie szablonowe, kalkowane, podobne do innych amerykańskich superherosów. Authority nie cofa się przed zabijaniem. Authority nie walczy w co trzecim zeszycie z tym samym wrogiem. Authority przeciwników eliminuje, ratuje świat i mieszkańców tego świata w sposób diametralnie różny od typowego bohatera komiksu superbohaterskiego. Sparks, Apollo, Hawksmoor, Shen, Engineer, Doktor, Midnighter... Oni nie grożą, oni nie straszą, nie perswadują. Oni uciekają się do metod radykalnych, nie unikając przy okazji dosadnego (żeby nie powiedzieć - wulgarnego, zwłaszcza w kolejnych tomach) języka. Ellis zresztą nie idealizuje swoich bohaterów. Mają swoje wady: czasem są zbyt pewni siebie, obrażalscy, wulgarni, próżni... JA, my... Ellis z super-bohaterów robi w tym komiksie zwykłych ludzi, obdarzonych całą gamą wad i zalet. Dlatego czyta się ten komiks inaczej niż Spidermana albo Daredevila. Tam wiemy czego się spodziewać (nasz heros pokpi sobie z wroga, kopnie go w tyłek i przepędzi, by za jakiś czas spotkać się z nim po raz niewiadomo który). Authority też w pewnym sensie jest przewidywalne co do zakończenia (w końcu dobro powinno zwyciężyć), ale cała paleta środków wykorzystana do osiągnięcia celu jest zaskakująca - czasami zdumiewa, czasami gorszy, i mimo to, że domyślamy się (a może raczej oczekujemy) takiego, a nie innego zakończenia, do ostatniej chwili nie jesteśmy pewni JAK do niego dojdzie.

Authority jest serią inną niż wszystkie, także pod względem analizy wnętrz swoich bohaterów. Czasami wprost, a czasami nie, Ellis pokazuje nam ich potrzeby, oczekiwania, a nawet żądze (tak, tak!). Soczysty język i zdecydowane działanie mają uprawdopodobnić bohaterów w oczach czytelnika. One też sprawiają, że czytelnik ten powinien być DOROSŁY.

Ja osobiście daję tej serii 9 na 10 punktów. Jeden minus za to, że jednak epatuje czasami zupełnie niepotrzebną przemocą i wulgaryzmami (chociaż znów trzeba podkreślić tu kunszt tłumacza, który stawał na głowie, by oszczędzić nam sztuczności nadmiaru brzydkich słów, co widać, porównując oryginał i przekład. Za to świetnie dopasował te realia do naszego rozumienia i postrzegania przemocy w języku). Ale w końcu inni uznani autorzy też od przemocy nie stronią. Aha - jeszcze raz przypominam, że opinia ta dotyczy kilku pierwszych tomów - co będzie dalej, nie wiem. Liczę tylko, że będzie tak samo, a może nawet lepiej. Manzoku bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło: wydanie jest o sto razy lepsze niż wydanie oryginału. Świetny skład, fantastyczna wręcz korekta (nie znalazłem żadnego błędu), bardzo dobry papier, cena bardzo przystępna - czego chcieć więcej? Może tylko jednego - jak NAJSZYBCIEJ Statki Albionu! A kolejne tomy - może co 2 tygodnie? ;)

Filip "Fikoł" Fijewski

9/10

Opublikowano:

Strona
1 z 2 >>  



Authority #1: Krąg

Authority #1: Krąg

Scenariusz: Warren Ellis
Rysunki: Bryan Hitch, Paul Neary
Wydanie: I
Data wydania: Maj 2007
Seria: Authority
Tytuł oryginału: Relentless
Rok wydania oryginału: 2000
Wydawca oryginału: Wildstorm
Tłumaczenie: Krzysztof Uliszewski
Druk: kolor, kreda
Oprawa: miękka
Format: 17x26 cm
Stron: 100
Cena: 27,90 zł
Wydawnictwo: Manzoku
WASZA OCENA
6.00
Średnia z 1 głosów
TWOJA OCENA
6 /10
Zagłosuj!

Galerie

The Authority #1: Krąg The Authority #1: Krąg The Authority #1: Krąg

Tagi

Authority

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

qba -

zupelnie nie rozumiem zachwytu tym komiksem... ale moze zrozumiem z ktoryms kolejnym tomem, bo to przciez seria i ciezko oceniac tylko po fragmentach...

yarecki -

:) pewnie nie wychodzisz poza stereotyp Spidermanka albo innego Daredevilka. Na tym właśnie polega fenomen Aythority. NIe znam się aż tak dobrze na komiksach superhirołsowych, ale z tego co udało mi się poczytać, to właśnie ludzie w Authority lubią - odejście od szablonu. Czytam właśnie Essa Spiderka. Komiksik OK, czyta się, po 3 dniach już nie pamiętam komu znów dał klapsa, hehehe. A po paru tygodniach od przeczytania Authority ciągle pamiętam te teksty, no i oczywiście wyjebiste rysunki. Czekam na Statki Albionu, okłądka zapowiada niezłą jazdę.

eskos -

Authorithy #1 jest moim zdaniem bardzo fajny. Brakuje w Polsce ciekawego komiksu superbohaterskiego.
Ale jak Chłopaki Romana zobaczą to:

http://info.komikslandia.pl/img/news/big_114.jpeg

to mogą zablokować wydawanie tego tytułu.

yarecki -

hehehe, no właśnie, to jest to ;))

qba -

heheh ;-) pieknemu Romanowi guma w majtkach pojdzie :mrgreen:

a jednak mi sie pierwsza czesc nizebyt podobala

lion -

Authority jest super i czekam na 2 tom. Wreszcie ktoś porządnie wydaje bdb komiksy w ludzkich cenach. Czekam na 2 tom authority i kolejne komiksy z manzoku (rork, koziorożec, miasta, planetary). szkoda tylko, że znowu jest jakaś obsuwa i statki albionu pojawią się dopiero w połowie lipca :( . Mandragora umiera, liczę że w jej miejsce wejdzie manzoku z porządną ofertą i regularnością wydawniczą
lion

yarecki -

oby tylko wszyscy mieli takie obsuwy (2 tyg). A skoro już jest okładka i przykładowe strony, to komiks już pewnie jest w druku. Zajebiście, też czekam na niego. Ciekawi mnie też Planetary. Naczytałem się o tej serii.

Metzen -

Pierwszy tom mnie rozczarowal - Nasluchalem sie, jakie to nie jest megazajebwyrabiste, a tu po prostu b. dobry komiks o superhirosach. Wydanie swietne, przeklad czyta sie calkiem dobrze. Kreska i kolory fajne, chociaz geniuszu bym sie tu nie doszukiwal, a scenar? Zaczyna sie ciekawie, ale tak jak to juz ktos powiedzial - to seria, dajmy jej czas na rozwiniecie sie. Moze wtedy dostrzege to wielkie "odejscie od szablonu" i "geniusz". Wierze w Ellisa, jak do tej pory mnie nie rozczarowal ; ]

anglofil -

eeeee..... to seria, OK, ale każdy z tego co widzę zamyka się w pewną logiczną całość. Krąg jest świetny, ciężko się czegoś przyczepić. Odbiega od typowego schematu, zgadzam się tu w pełni z recenzentami. No i w ogóle dialogi są fajne :)