baner

Recenzja

Phenian

Maciej Kowalski recenzuje Phenian

      Zderzenie zachodniego świata z zamkniętym, odizolowanym od obcych cywilizacji krajem Korei Północnej to dość częsty temat w filmie dokumentalnym i książkach. Tym razem o komunistycznej Korei opowiada Guy Delisle - rysownik doglądający pracy animatorów pracujących nad filmem w Phenianie. Za bardzo to wszystko przypomina wielką młodzieńczą przygodę, by mogło stanowić źródło wiedzy o tym, co naprawdę dzieje się w Korei Północnej. Jednak umiejętności obserwacji i celnych uwag Delisle odmówić nie można.

      Podstawowym grzechem wspomnień Delisle jest to, że swój pobyt ograniczył do stolicy Korei. Jak wiadomo z relacji innych ludzi, w porównaniu do koreańskiej prowincji stolica to nowoczesne, zadbane miasto, w którym ludziom żyje się znacznie lżej i na wyższym poziomie. Dlatego mamy tu tylko część prawdy o tym kraju. Widzimy miejsca, które stworzono z myślą o zagranicznych gościach, ścieżki, którymi poruszają się wszyscy obcokrajowcy. Niewiele tu także relacji samych Koreańczyków, do których autor komiksu nie miał dostępu, a nawet jakby miał, to by się z nimi bez udziału przydzielonego tłumacza nie dogadał. Z tej relacji wypływa więc obraz Korei, jako państwa komunistycznego, ale wesołego, a może raczej pociesznego. Te wszystkie „dziwactwa" jego mieszkańców i władz, budzą w relacji Delisle raczej sympatię, zamiast przerażać. Nie widać tu zbrodni systemu, pełnej inwigilacji społeczeństwa i ślepego (częściowo wymuszonego) kultu przywódcy. Zamiast tego mamy pojedyncze obrazki z tych zjawisk opatrzone żartobliwym komentarzem autora.

      Komentarze faktycznie są celne i sprawnie przedstawione graficznie. Autor co rusz puszcza oko do czytelnika, np. gdy informuje o tym, że czas w Korei liczy się od chwili poczęcia Wielkiego Wodza, a na obrazku widać nagą parę i rękę ze stoperem. Co rusz pojawiają się też wykresy, piramidki i zgadywanki - np. który z przedstawionych Koreańczyków jest imperialistycznym szpiegiem. Delisle stara się też oddać molochy architektury komunistycznej: ogromne pomniki Wodza, gigantyczne muzeum wykute w skale, metro umieszczone 90 metrów pod ziemią, wyłożone marmurem, które stanowi schron atomowy, jak również szkielet gigantycznego hotelu, którego nigdy nie dokończono.

      Wraz z kolejnymi dniami spędzonymi w stolicy Korei, autor widać, że zaczyna dostosowywać się do tego "dziwacznego" państwa. Coś jakby zachowanie znacznej części polskiego społeczeństwa w PRL - "Oni robią swoje, a ja swoje i staram się ich przechytrzyć na każdym kroku". Różnica tylko taka, że Delisle nie musiał stać codziennie w kolejkach, nie musiał bać się powiedzieć czegoś niemiłego na temat władzy. On miał taki sam status, jak np. zagraniczni oficjalni goście w Polsce - każdy wokół nich biegał i mogli czuć się jak królowie. Więc choć autor komiku narzeka na warunki swego pobytu, to na pewno zdawał sobie sprawę, że w porównaniu z przeciętnymi Koreańczykami był jak wielki Pan.

      Zapewne jednak amerykanie czy nawet Francuzi, którzy o komunizmie słyszeli tylko w filmach szpiegowskich uznają relację Delisle jako kompleksową i wiarygodną. Ja jednak przed lekturą zalecałbym trochę dystansu do tego, co się dzieje w komiksie, bowiem za dużo tu oficjalnej propagandy, a za mało obrazu społeczeństwa. Na to, aby zrelacjonować prawdziwe życie Koreańczyków autor nie miał jednak ani czasu, ani możliwości. U wielu osób po lekturze pozostać może wrażenie, że ta Korea Północna to strasznie wesoły kraj, taki skansen komunizmu, który byłoby warto odwiedzić w najbliższe wakacje. Można pooglądać pomniki Wielkiego Wodza, pomieszkać w fajnym hotelu i jeździć po pustych ulicach w towarzystwie przewodnika i tłumacza. Tylko, że tej wycieczki nie da się zakupić w ofercie "last minute".



7/10

Opublikowano:



Phenian

Phenian

Scenariusz: Guy Delisle
Rysunki: Guy Delisle
Wydanie: I
Data wydania: Grudzień 2006
Tytuł oryginału: Pyongyang
Rok wydania oryginału: 2003
Wydawca oryginału: L'Association
Tłumaczenie: Katarzyna Szajewska
Druk: czarno-biały, kreda
Oprawa: miękka, szyto-klejona, ze skrzydełkami
Format: B5
Stron: 184
Cena: 35,90 zł
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Phenian Phenian Phenian

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-