baner

Recenzja

Złodziej wszystkich czasów

Karol Wiśniewski recenzuje Złodziej wszystkich czasów
      Proszę, proszę, imć Clive Barker napisał coś dla dzieci! Czyżby potrzebował wytchnienia od „Hellraisera” ? Odpoczynku od wszechogarniającego mroku, strachu i cierpienia. A może uznał, że co za dużo, to niezdrowo?
      A odkładając żarty na bok... „Złodziej wszystkich czasów” jest komiksową adaptacją powieści Barkera z 1992 pod tym samym tytułem. Rękopis nie miał łatwego startu u wydawcy i nie ma co się temu dziwić - nie co dzień mistrz horroru przynosi opowieść przeznaczoną dla dzieci, prawda? W końcu jednak książka trafiła na rynek, gdzie narobiła całkiem sporego zamieszania. Pozycja kupiona od autora za 1 dolara sprzedała się w milionowych nakładach oraz została lekturą szkolną! A że Clive lubi również komiksy, nadszedł czas na przełożenie słowa na obraz, czego dokonali Kris Oprisko oraz Garbiel Hernandez.

      „Złodziej wszystkich czasów” to opowieść o 10-letnim chłopcu Harvey’u, który niemiłosiernie się nudzi w lutowe popołudnia. Marzy o czymś, co odmieni nieznośną monotonię i sprawi, że życie będzie nieustającą przygodą. Jego życzenie zostało spełnione – w jego pokoju chłopca pojawia się tajemniczy Grymas, który zabiera go do domu Pana Kaptura. Każdy dzień w tym magicznym miejscu upływa chłopcu i jego nowym przyjaciołom na nieustających zabawach, jedzeniu słodyczy, oraz świętowaniu Halloween i Gwiazdki, które są tu każdego dnia. Niestety, za wszystko co piękne trzeba będzie ostatecznie zapłacić, prawda? W życiu nie ma nic za darmo...
      Bajka o niegrzecznych chłopcach rodem z „Pinokio” ? Cóż, jest w tym porównaniu trochę prawdy, szczególnie gdy przypomnimy sobie rozdziały książki Carla Colldiego, w których Pinokio trafia do krainy, gdzie chłopcy nie pracują, nie uczą się, tylko się bawią. A na końcu ponoszą za to karę... Jednak Harvey to zupełnie inny bohater – kocha rodziców, sam chce wyrwać się z krainy „szczęśliwości”, a jego atut to nie pracowitość, tylko niebywały spryt.



Wybrane okładki książkowych edycji „Złodzieja wszystkich czasów”


      Uprzedzę, że „Złodziej wszystkich czasów” to definitywnie lektura dla dzieci (i bardzo młodych duchem!). Podejrzewam, że już nastolatki nie będą wykazywały entuzjazmu przy lekturze, a co dopiero dorośli. Co nie oznacza, iż jest to zły komiks, jednak właśnie młodzi odbiorcy najlepiej będą się przy nim bawić. Do tego „poziom grozy” zawarty w tej historii idealnie pasuje do potrzeb młodszych nastolatków – ani za dużo, ani za mało. Starszym odbiorcom nie przypadnie on specjalnie do gustu, zwłaszcza że narracja jest zbytnio rozciągana przez oprawę graficzną. Z około 200-stronnicowej książki powstało blisko 130 stron komiksu, z fabuły którego ----- paradoksalnie - można by zrobić krótką nowelkę. Minusy rysunków Gabriela Hernandeza już znamy, a plusy? Potrafi rysować, a w dodatku dobrze wczuwa się w potrzeby odbiorców, którymi są oczywiście dzieci. Na szczęście Gabriel to człowiek z głową, zamiast więc obrzydliwie cukierkowych barw i postaci, stworzył obrazy interesujące zarówno dla dorosłych, jak i nie za „trudne” dla dzieci. Mnie osobiście przywodzą na myśl ilustracje zamieszczone w bardziej ambitnych książkach skierowanych właśnie dla młodszych odbiorców.

      Sam album wydany został bardzo porządnie, co niestety (znowu...) odbiło się na cenie. Ciekawym dodatkiem jest wywiad z Clivem Barkerem, a także zbiór szkiców wraz z komentarzami oraz okładki poszczególnych części.

      Nie uznałbym „Złodzieja wszystkich czasów” za dzieło wybitne czy wyjątkowe, jednak uważam go za idealny prezent dla (już nie tak małego) dziecka. Jeśli więc chcesz przekonać swą pociechę do komiksów, albo chciałbyś, aby przeczytała coś innego niż ostatnie przygody Wujka Sknerusa, ten album jest jak znalazł.

Opublikowano:



Złodziej wszystkich czasów

Złodziej wszystkich czasów

Scenariusz: Kris Oprisko, Clive Barker
Rysunki: Gabriel Hernandez
Wydanie: I
Data wydania: Grudzień 2006
Seria: Obrazy Grozy
Tytuł oryginału: Thief of Always
Rok wydania oryginału: 2005
Wydawca oryginału: Idea + Design Work LLC
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Druk: kolor, kreda
Oprawa: twarda
Format: 17x26cm
Stron: 144
Cena: 69 zł
Wydawnictwo: Egmont
Scenariusz napisał Kris Oprisko na podstawie powieści Clive'a Barkera
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Złodziej wszystkich czasów Złodziej wszystkich czasów Złodziej wszystkich czasów

Tagi

Złodziej wszystkich czasów

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

yarecki -

nie macie juz czego recenzować.........? Podpowiem, że jest psoor lepszych pozycji: 100 kulek, Sambre, Punisher Ess...

Ziemniaked -

No nie wiem moj drogi :wink:
Grymas jest kozacki ;p
A komiks dla mlodych i starych

Metzen -

Ess Punisher to lepsza pozycja?
No to serio sobie nisko cenisz 'Złodzieja..' ; ]

vision2001 -

Jednak cieszę się, że opinie są rózne, bo zacząłem zastanawiać się czt zakupić sobie ten komiks... A tak - będzie trzeba wziąć i sprawdzić co w tym komiksie jest fajnego :)

qba -

komiks jest ok ;-) fajny rysunek, niezla historia, no i postaci: Grymas, tupot i cala ta ferajna ;-) choc zdecydowanie nie jest to pozycja jakiej po obrazach grozy bym sie spodziewal tzn w moim wypaczonym wyobrazeniu mialem nadzieje, ze w tej serii bedzie miecho, a to przeciez nie gore a obrazy grzozy ;-)

a co do ess punisher- to jest slabo...nie wiem czemu Punisher pojawia sie tuttaj w tytule tego woluminu, bo wiecej w ess punk jest spider mana- ja rozumiem, ze Punk goscinnie wystepowal w tych historiach i do essentiala mozna to bylo wrzucic ale po pierwsze: te hist, ktoe sa ze Spideya to beda powtorzone zapewne w Ess amazing spider man, a po drugie, jaki jest sens puszczania historii, w ktorych glowny bohater Essentiala, czyli Punisher, pojawia sie na jednej stronie? dla mnie to bez sensu...i tak z 25 historyjek warto tu przeczytac, zapamietac i wrocic do 11 (wystep w Daredevilu, 100% Punisher w historii rysowanej przez Zecke,plus popisy rysunkowe De Zunigi i Amazing Spider Man Annual 15-swietna historyjka). mocno naciagany ten essential wyszedl...

qba -

yarecki pisze:nie macie juz czego recenzować.........? Podpowiem, że jest psoor lepszych pozycji: 100 kulek, Sambre, Punisher Ess...


co do 100 kulek to sie zgadzam, sambre nie czytalem, punisher ess- patz wyzej. a wlasciwie to dlaczego nie mozna recenzowac slabego komiksu? bo za taki uwazasz zlodzieja i podwazasz sensownosc takiej recenzji? w kilku jezykach obcych dla tej formy dziennikarskiej uzywa sie slowa, ktore literalnie na polski tlumaczy sie jako "krytyka" ;-)

vision2001 -

qba - nie wywołuj wilka z lasu. yarecki lubi wszczynać dysputy. Poczekaj jak zaraz się odezwie i rozpocznie się wojna na słowa :wink:
I dodatkowo napisze, że mangi to on nie lubi (lekko w słowa ubrawszy jego wypowiedź) :wink:

pitolonk -

Brzydkie rysunki prześwituje ołówek spod koloru.

qba -

vision2001 pisze:qba - nie wywołuj wilka z lasu. yarecki lubi wszczynać dysputy. Poczekaj jak zaraz się odezwie i rozpocznie się wojna na słowa :wink:
I dodatkowo napisze, że mangi to on nie lubi (lekko w słowa ubrawszy jego wypowiedź) :wink:


ja wiem, ale czasami te glupoty jakos trzeba skomentowac, bo to az boli tak zostawic...

qba -

pitolonk pisze:Brzydkie rysunki prześwituje ołówek spod koloru.

k...a, a to chyba kolejna prowokacja... albo jakies nieporozumienie calkowite...

Ty_draniu -

pitolonk jak Cie to razi to weź se gumkę i wytrzyj ten ołówek

yarecki -

hehe, macie mnie za prowokatora? ;)
@ qba - nie, myśle tylko, że warto recenzowac DOBRE pozycje, żeby ZACHĘCAĆ ludzi do kupowania, niż omawiać gnioty i zniechęcać ludzi. I tak mało komiksów się sprzedaje.
A puny jest OK - nie wiem, czemu pretensja do Mandry za jego zawartość ;) A na tym zreszta polegga Essentialowatość tych wydań, wrzuca się epizodyczne nawet występy hiroła. KOmiks, oprócz paru pierwszych, jest zajebisty, nie ma co ;)
A o 100 Kulkach woógle nie ma co deliberowac. Genialne są, najlepsze, jak do tej pory. Zajebiście, że mandra pogoniła tego całego Orkęnaugorze, bo plugawił tę serie.

pitolonk -

sory cośmi się pomyliło klikłem na jakieś inne plansze i coś innego mi się wyświetliło. te rysunki są super. Fajnie ołówek prześwituje spod koloru! Genialne.

qba -

yarecki pisze:hehe, macie mnie za prowokatora? ;)
@ qba - nie, myśle tylko, że warto recenzowac DOBRE pozycje, żeby ZACHĘCAĆ ludzi do kupowania, niż omawiać gnioty i zniechęcać ludzi. I tak mało komiksów się sprzedaje.
A puny jest OK - nie wiem, czemu pretensja do Mandry za jego zawartość ;) A na tym zreszta polegga Essentialowatość tych wydań, wrzuca się epizodyczne nawet występy hiroła. KOmiks, oprócz paru pierwszych, jest zajebisty, nie ma co ;)
A o 100 Kulkach woógle nie ma co deliberowac. Genialne są, najlepsze, jak do tej pory. Zajebiście, że mandra pogoniła tego całego Orkęnaugorze, bo plugawił tę serie.


ano, 100 kulek rzadzi ;-)

co do recenzji: slaby ten argument o sprzedazy... wg mnie nalezy przed gniotami przestrzegac, tak jak robil to Produkt- dosadnie, smiesznie i czesto ;-) a recnzja Zlodzieja jest ok, dokladnie zostalo powiedziane dla kogo ten komiks jest. a ja to dziecko chyba jestem straszne, bo mi sie tez podobal :-)

co do essa: ja nie mam pretensji do mandry, tylko jesli juz do amerykanskiego wydawcy, bo nasze essy to przeciez tlumaczenia amerykanskich, prawda? czy sie myle? racja,w essie ma sie zmiescic wszystko co dotyczy danej postaci,nawet jej mniej niz epizodyczne wystapienia. anyway, ess punk mnie ciut zawiodl- chcociaz Mike Zecke odwalil kawal znakomitj roboty ;-)