baner

Recenzja

Thorgal #29: Ofiara

Michał Młynarski, Maciej Kowalski recenzuje Thorgal #29: Ofiara

Ofiara demencji scenarzysty

Van Hamme to wybitny scenarzysta, który dodatkowo miał okazję współpracować ze znakomitymi rysownikami. Fanem jego "Thorgala" jestem od czasu, gdy przeczytałem po raz pierwszy odcinek w "Relaxie" i uważam że była to rewelacyjna seria. Rewelacyjna do momentu, gdy scenarzysta miał potencjał twórczy, świeże pomysły, nie powielał swoich własnych scen i bezwiednie ich nie parodiował. Dla mnie równia pochyła dla serii zaczyna się od Strażniczki kluczy, choć niektóre z następnych części czytało się jeszcze przyjemnie (np. Klatka). Jednak już od Arachnei dla mnie zaczyna się dramat, a Królestwo pod piaskami czy Barbarzyńca najlepiej, gdyby chyba nigdy nie powstały.
Kompletne załamanie formy scenarzysty potwierdza "Ofiara". To w założeniu numer pożegnalny, więc Van Hamme żegna się w nim ze swoimi bohaterami, dlatego zobaczymy tu dawnych znajomych, jak Strażniczkę Kluczy czy Vigrida (znanego z albumu Aaricia). Później wszystko jest przewidywalne i typowe: chory Thorgal ma szansę na odzyskanie zdrowia, ale musi się śpieszyć, a dodatkowo kłody pod nogi rzucają mu bogowie. Hollywoodzki happy-end jest spodziewany od samego początku, ale istotniejsze jest to, co się dzieje z głównym bohaterem. Otóż Thorgal przechodzi na komiksową emeryturę. Nie mam wątpliwości, że powróci, lecz według informacji wydawcy serii, pierwszoplanową postacią ma stać się Jolan.
Warstwa graficzna jest niezła, choć oczywiście wolę kreskę Rosińskiego z lat 80. Jednak wersja malowana jest dla mnie w pełni do zaakceptowania.
Jestem naprawdę ciekaw co zrobi z serią scenarzysta, który zastąpił Van Hammme'a. Możliwości jest naprawdę wiele i mam nadzieję, że ta, którą wybierze zbliży serię do poziomu np. Łuczników, a nie Królestwa pod piaskami.


Premierze albumu we Francji towarzyszyło wydanie ekskluzywnej, 94-stronicowej wersji komiksu - zawierającej dodatkowo scenariusz i plansze autorstwa Rosińskiego (powyżej – pierwotna wersja okładki albumu, i okładka wydania ekskluzywnego)


Ocena: 5/10

[Maciej Kowalski]



Opublikowano:

Strona
<<   2 z 2



Thorgal #29: Ofiara

Thorgal #29: Ofiara

Scenariusz: Jean Van Hamme
Rysunki: Grzegorz Rosiński
Okładka: Grzegorz Rosiński
Wydanie: I
Data wydania: Grudzień 2006
Seria: Thorgal
Tytuł oryginału: Le Sacrifice
Rok wydania oryginału: 2006
Wydawca oryginału: Lombard
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Druk: kolor, kreda
Oprawa: twarda
Format: 21x29 cm
Stron: 48
Cena: 29,90 zł
Wydawnictwo: Egmont
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Thorgal #29: Ofiara Thorgal #29: Ofiara Thorgal #29: Ofiara

Tagi

Thorgal

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

littleninja -

buuuu to ham jeden sie nie postaral, buuuu

eskos -

Rysunki Bardzo Dobre. Fabuła rozmyta. Mam nadzieję, że nowy scenarzysta postawi serię na nogi, bo faktycznie ostatnie 10 albumów kupiłem z sentymentu.

demien -

Jest to najgorszy Thorgal. Van Hamme mógł się postarać na koniec - odszedł by "wielki", a tak po prostu osiągnął dno. Rosiński zrobił za to kawał dobrej roboty.

celtic -

Rysunki mi się podobają i nareszcie został wydany na lepszym papierze , ale szkoda że nie na takim jak ulotka która została dołączona do tego albumu .

clesto -

Ja tam nie placze nad przeszloscia, tylko patrze w przyszlosc i tylko czekam na nowe dziela Rosinskiego. Nowe komiksy nowi scenarzysci,
ciekawe jak by teraz Rosinski narysowal komiks osadzony w klimacie sf takie cos jak dawny Yans, ale z nowym designem. Wiem ze niektorym styl rosinskiego pasuje tylko do opowiesci fantasy ale bardzo chetnie bym zobaczyl taki komiks.

General75 -

Brak mi słów na temat tej chłamliwej recenzji. Taka krytyka. I bicie po jajach Van Hamme i przy okazji Rosińskiego. Recenzant pewnie świetnie umie rysować i jeszcze lepsze scenariusze pisze, niż Rosiński i Van Hamme.

Ystad -

General75 pisze:Recenzant pewnie świetnie umie rysować i jeszcze lepsze scenariusze pisze, niż Rosiński i Van Hamme.



IRONIA MODE ON

doskonały argument!!

IRONIA MODE OFF

General75 -

Nazywam się Jacek Jastrzębski. Jeżeli chcesz prowadzić ze mną dyskusję na forum, proszę również się przedstaw, żebym nie czuł się jakbym gadał z anonimowym trollem.
världen, du kan kyssa mitt arsle.

Który użytkownik to napisał?

Nie jestem trollem, buraku.
världen, du kan kyssa mitt arsle
Jest to zdanie w języku szwedzkim. i jest to zdanie obraźliwe. I wiem co znaczy.
Przetłumaczył by to na język polski, chyba nie można.
W języku czeskim brzmi to: svět, můžete mi políbit prdel
w rosyjskim: мир, вы можете поцеловать меня в задницу

I o co ci facet w ogóle chodzi?

oligator1975 -

General75 pisze:
I o co ci facet w ogóle chodzi?


Kolego zareagowałeś na tekst który Ystad ma dołączony na stałe i jest wyświetlany z każdym jego wpisem

Ystad -

oligator1975 pisze:
General75 pisze:
I o co ci facet w ogóle chodzi?


Kolego zareagowałeś na tekst który Ystad ma dołączony na stałe i jest wyświetlany z każdym jego wpisem



heh. dokładnie. mam taki podpis pod każdym swoim postem. jest on niezależny od moich wypowiedzi na forum.

a "världen, du kan kyssa mitt arsle" w żądnym wypadku nie jest obraźliwy dla jakiegokolwiek człowieka. No chyba, że odbiorca uważa się za cały świat i bierze mój opis mocno personalnie.

General75 -

Dzięki za informacje i wyjaśnienie.
Jestem na stronie Alejii od niedawna.
I zdanie "världen, du kan kyssa mitt arsle" , chyba wziąłem zbyt osobiście do siebie.
Przepraszam za nieporozumienie.