baner

Wywiad

Wywiad ze Sławomirem Bielickim

Grzegorz "Yaqza" Ciecieląg; Michał "Azirafal" Młynarski
Z inicjatorem i pomysłodawcą konkursu Epizody Powstania Warszawskiego '06 rozmawiał Grzegorz "Yaqza" Ciecieląg.



A.K.: Ile prac zostało nadesłanych na tegoroczną edycję konkursu? Jaki poziom prezentowały?

Sławomir Bielicki: W tym roku do konkursu zakwalifikowało się ponad trzydzieści prac, to jest prawie dwa razy więcej niż przed rokiem. Wśród nich było kilka prac zeszłorocznych uczestników, ale większość stanowiły jednak komiksy nowych twórców. Poziom prac był różny, co zresztą charakteryzuje chyba każdy konkurs. Nadesłano kilka dobrych i bardzo dobrych prac, były też prace po prostu kiepskie i nie zawsze były to debiuty.

A.K.: Czy przewidziane są kolejne edycje konkursu? Jeśli tak - czego można się w związku z nimi spodziewać?

S. B.: Oczywiście planujemy kolejne edycje konkursu. Mamy jednak świadomość, że po pewnym czasie problemem dla twórców i czytelników może być atrakcyjność konkursu ze względu na wciąż tę samą tematykę, czyli krótko mówiąc temat „wypali się”. Dlatego już teraz szukamy nowych form uatrakcyjnienia konkursu. Z drugiej jednak strony wiadomo, iż w czasie Powstania Warszawskiego wydarzyło się wiele ciekawych i ważnych epizodów, więc chętnych do podejmowania tego ambitnego tematu nie powinno zabraknąć.

W przyszłych edycjach chcemy przede wszystkim dotrzeć do jak najszerszego grona scenarzystów i rysowników głównie z mniejszych miejscowości, do szkół plastycznych oraz ośrodków kultury. Planujemy też polepszenie samej edycji od strony technicznej - jest wielce prawdopodobne, że przyszłoroczna antologia prac będzie wydana na papierze kredowym.
W trochę bardziej odległej przyszłości chcielibyśmy, aby w konkursie brały udział również prace kolorowe.

A.K.: Skąd pomysł na tego typu przedsięwzięcie?

S. B.: Pomysł narodził się w gronie moich przyjaciół w 2004 roku podczas, a właściwie przed obchodami 60-tej rocznicy wybuchu Powstania. Wtedy to na WSK wpadł komuś w ręce komiks Westerplatte - załoga śmierci. Uznaliśmy, że jeśli takie wydarzenia można opowiadać „w dymkach”, to dlaczego nie spróbować opowiedzieć historii Powstania Warszawskiego. Historii, którą tworzyli i pamiętają nasi dziadkowie. Przecież komiks to nie tylko fikcja i nie musi opowiadać wyłącznie o wymyślonych japońskich smokach czy myszkach miki, ale może także poruszać poważne tematy i opowiadać o autentycznych wydarzeniach. Niestety nie udało nam się stworzyć takiego komiksu z okazji 60-tej rocznicy, zabrakło trochę czasu, a przede wszystkim pomysłu jak w jednym komiksie opowiedzieć o całym Powstaniu. Jednak już zaraz po obchodach rocznicy narodził się pomysł konkursu, ale już wtedy wiedzieliśmy, że powinien to być komiks o jego epizodach - i stąd ta nazwa: Epizody Powstania Warszawskiego. Zaczęliśmy przygotowania i jednym z takich najbardziej angażujących i pracochłonnych zadań było Vademecum Powstania Warszawskiego na stronie www.pw44.pl, które miało być zapleczem faktograficznym i pomocą merytoryczną przy tworzeniu scenariuszy komiksów, bo wiedzieliśmy, że konkursem chcemy zainteresować także tych twórców, którzy o Powstaniu Warszawskim wiedzieli dotychczas niewiele.

Pierwsze plakaty i ulotki o konkursie pojawiły się na WSK 2005, a zaraz za nimi informacje na internetowych portalach komiksowych. Początkowo do rozpropagowania zaangażowaliśmy głównie naszych znajomych z różnych środowisk i z różnych miast. Jednocześnie zaczęliśmy też szukać patrona tego przedsięwzięcia i naturalną było rzeczą, że zwróciliśmy do nowo otwartego Muzeum Powstania Warszawskiego, które bardzo zainteresowało się naszym pomysłem i zadeklarowało aktywne współuczestnictwo przy organizacji konkursu oraz ufundowanie części nagród i udostępnienie sali Audytorium im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego na uroczystość rozdania nagród. Później było już tylko niecierpliwe oczekiwanie na pierwsze prace.

A.K.: Jaki stosunek do konkursu i faktu wydania antologii mają sami uczestnicy Powstania?

S. B.: Różny, jednak w tym roku widać już było bardziej przyjazny stosunek do konkursu i samego komiksu. Powstańcy, z którymi ja mam kontakt od początku byli raczej pozytywnie nastawieni, choć podchodzą do sprawy z rezerwą.
Po prostu pierwszy raz się spotykają z tym, że te bolesne dla nich przeżycia można opowiadać w sposób, który do tej pory kojarzył im się wyłącznie z rozrywką. To trzeba uszanować. Myślę, że to się zmieni z biegiem czasu dzięki takim inicjatywom jak nasz konkurs, inscenizacje historyczne czy muzyka zespołu Lao Che. Jest to dla nas wszystkich wyzwaniem, aby przekonać ich, że o Powstaniu można opowiadać nie tylko na drętwych akademiach, a kiedy zobaczą, że powstają wartościowe prace ten stosunek będzie bardziej przyjazny.

Oczywiście jest też grupa, która twardo uważa to za profanację i „amerykanizację” historii Powstania, z nią się dużo trudniej rozmawia i trudniej ich przekonać, bo w większości nie przeglądali nawet antologii. Warto zaznaczyć jednak w tym miejscu, że stosunek do takich komiksów to nie jest „problem” tylko powstańców, można go zauważyć także wśród młodszych osób. Mam dobrego znajomego, który uważa, że woli dziecku kupić książkę niż komiks o Powstaniu, bo trudno mu uznać komiks za właściwe źródło wiedzy historycznej. Ma może w tym trochę racji, ale moim zdaniem historia opowiedziana „w dymkach” powinna spełniać w takich przypadkach też rolę zachęcającą, aby ktoś kogo naprawdę zainteresuje ta tematyka sięgnął później do tych „poważnych” opracowań historycznych.

Opublikowano:

Strona
1 z 2 >>  



Epizody Powstania Warszawskiego 2006
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Wywiad ze Sławomirem Bielickim Wywiad ze Sławomirem Bielickim Wywiad ze Sławomirem Bielickim

Tagi

EPW'06 Wywiad

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-