baner

Rzut Okiem

Great Teacher Onizuka #13

Grzegorz "Yaqza" Ciecieląg
9/10
Great Teacher Onizuka #13
9/10
Rzadko zdarza mi się śmiać w głos przy lekturze komiksu czy książki - przedstawiona sytuacja/żart musi mieć w sobie naprawdę coś ponadprzeciętnego (z domieszką równie wysokiej klasy intuicji autorów), by wywołać u mnie bezwolne chichranie.
Najnowszy tom "GTO" pokazuje, że Fujisawie wciąż nie brakuje pary w tworzeniu przygód Onizuki - i o to chodzi! Załuga to tak autora, jak i tłumacza - zaadaptowane do polskiej rzeczywistości i umiejętnie wplecione w akcję żarty rzucają na kolana - wielkie brawa za umiejętnosć pogodzenia rzeczywistości Kraju Kwitnącej Wiśni z naszą.

Ekscesy Onizuki wywołują wręcz drgawki ze śmiechu, potraktowanie przez autora tła w postaci grona nauczycielskiego budzi zastanowienie, sam wątek miłosny zaś stanowi interesującą i świetnie poprowadzoną oś komiksu.
O wydarzeniach z końcówki tomu i odwiedzinach nawiedzonego gmachu nic już nie powiem - warto zobaczyć to samemu...

Jeszcze jedna refleksja na zakończenie - "GTO" #13 absorbuje bez granic. Czytając go cały czas zastanawiałem się nad rozwojem sytuacji, i mimo że zakończenie można przewidzieć, to sposób prowadzenia przez autora akcji nie pozwala na chwilę oddechu - i, co ciekawe, trzyma do samego końca w napięciu.

Polecam gorąco.

Opublikowano:



GTO - Great Teacher Onizuka #13

GTO - Great Teacher Onizuka #13

Scenariusz: Toru Fujisawa
Rysunki: Toru Fujisawa
Wydanie: I
Data wydania: Czerwiec 2006
Seria: GTO - Great Teacher Onizuka
Tytuł oryginału: Great Teacher Onizuka
Wydawca oryginału: Kodansha
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Format: A6
Stron: 208
Cena: 15,90 zł
Wydawnictwo: Waneko
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Great Teacher Onizuka #13 Great Teacher Onizuka #13 Great Teacher Onizuka #13

Tagi

Great Teacher Onizuka

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Sephirath -

Co do swastyk to już mnie to trochę zdziwiło troche wcześniej (epizod ze skokiem z mostu, husty "wesołej sekcyjki").

A co do "erotyzmu" - Fujisawa ma dosyć specyficzny humor :) Niektórzy pewnie pamiętają Klub Zboczeńców z Musaschino (coś takiego). Brzoskwiniowy Wojownik rulez :D