baner

Rzut Okiem

Spawn #39

Azirafal, Azirafal
3/10
Spawn #39
3/10
McFarlane ślicznie rysuje, ale jakoś nigdy nie uważałem go za wybitnego scenarzystę - chociaż stare dobre albumy Spawna, pożyczane od kolegów i czytane lata temu, wydawały się bardzo fajne. Teoretycznie, wszystko więc powinno być perfekt, prawda? No to, właśnie nie. Rysunki są ładne, widać rękę profesjonalisty (choć tu akurat MCFarlane odpowiada tylko za tusz…), świetnie kadrowane, ale jakoś nie mogłem się w nie wczuć. Coś cały czas przeszkadzało, irytowało… Nie wiem czemu, ale te rysunki po prostu wydawały się jakoś… sztuczne. Z fabułą jest też średnio, nic wielkiego – Spawn odzyskuje twarz i ma kilka postanowień. Groźnych zarówno dla jego wrogów jak i przyjaciół. Niestety, naprawdę nic wielkiego. I ponownie już u Mandragory – kłopoty z tłumaczeniem. Tekst (jedno po drugim) ‘Spawn podnosi się. Metamorfoza dokonała się’ sprawia, że człowiek ma ochotę wyć. Nie wiem czy wina tłumacza, czy korekty, czy osoby trzeciej. Ale tłumaczenia Mandragory mają to do siebie, że bywają średnie, więc stawiam na to pierwsze. Nic wielkiego, nic godnego odnotowania, nic podobnego do starego Spawna.

Opublikowano:



Spawn #39

Spawn #39

Scenariusz: Todd McFarlane
Rysunki: Greg Capullo
Wydanie: I
Data wydania: Kwiecień 2006
Seria: Spawn
Tytuł oryginału: issue #63: Identity
Rok wydania oryginału: 1997
Wydawca oryginału: Image
Tłumaczenie: Orkanaugorze
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: 17x26 cm
Stron: 24
Cena: 5 zł
Wydawnictwo: Mandragora
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Tagi

Spawn

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-