baner

Recenzja

Osiedle Swoboda #1

Azirafal, Azirafal recenzuje Osiedle Swoboda #1
3/10
Osiedle Swoboda #1
3/10
     Osiedle Swoboda jest jednym z najbardziej znanych i najlepiej rozpoznawalnych polskich tytułów komiksowych. I nieistotnym jest, że dopiero teraz wydany został w formie pojedynczego albumu. Nieważne, że dotąd ukazywał się nieregularnie w magazynie komiksowym o dość ograniczonym zasięgu. OS od swych początków szybko stał się popularny i lubiany, dzięki abstrakcyjnemu, ale przyziemnemu humorowi z okolic polskich blokowisk i dzięki bohaterom w nich mieszkającym. Z rejonów dawnych osiedli komunalnych, gdzie nigdy nic specjalnego się nie dzieje, a każdy dzień jest taki sam. Dzięki sympatycznym charakterystycznym bohaterom, których większość moglibyśmy spokojnie kojarzyć z własnego podwórka. Niedługie, zabawne historyjki z Osiedla Swoboda były jedną ze stałych ekspozycji w Produkcie i dziwnym to nie było - seria szybko zdobyła wierne grono fanów, którzy z ochotą łykali kolejne odcinki. Szkoda zatem, że pierwszy tom Osiedla Swoboda podzielił los większości nieudanych przerzutów z Produktu na pojedyncze albumy (Emilia, Tank i Profesor; Liga Obrońców Planety Ziemia, Ciach Bajera), które doskonale wpasowują się w kontestatorsko-olewacką manierę krótkich opowiadań w Produkcie, ale zupełnie nie potrafią się odnaleźć w formacie albumu.

    Fabuła pierwszego tomu Osiedla Swoboda... Heh. Jaka fabuła? Jak zawsze główną rolę odgrywa tu humor i śmieszne/durnowate teksty. Oczywiście jakaś tam historia się rozgrywa (na osiedlu nadaje nowy jednoosobowy skład radiowy; są kłopoty z uczciwą dilerką; pojawiają się dawno niewidziani goście; po ulicach grasują Mściciele i wybawiają maluczkich z tarapatów; Suchego rzuciła dziewczyna), ale nie o to prawdę powiedziawszy chodzi. W OS nigdy nie chodziło o skomplikowaną fabułę - raczej o humor sytuacyjny, zabawy słowem, dziwne historie i zabawnych bohaterów. Niestety w pierwszym tomie tego brakuje. Śmieszne sytuacje można policzyć na palcach jednej ręki (historyjka z delfinem...), nic się nie dzieje przez cały album, a bohaterowie snują się po kadrach jeszcze gnuśniej niż zwykle. Ze stron komiksu wieje nudą, a tego zupełnie się nie spodziewałem.

    Także jeżeli chodzi o stronę graficzną komiksu, to widać, że w pierwszym tomie jeszcze nie do końca Śledziu opanował zostawianie miejsca na kolor w swoich typowo 'osiedlowych' rysunkach. Kreska jest prosta, nieprecyzyjna, kolory jednolite i blade. W czerni i bieli Śledziowe rysunki wychodziły o wiele lepiej, wyraźniej. Widać także spore problemy z rysowaniem ruchu i akcji. Początkowa bijatyka Mścicieli z dwoma dryblasami jest przerażająco statyczna i wyraźnie brakuje w niej dynamiki, czy choćby śladu, że postaci się ruszają! Dodatkowy niesmak pozostaje po kilkustronicowym przejściu, w którym to Śledziu demonstruje lekcję poglądową 'osiedla, bloki, ulice, ziomale'. Kilka stron zajmują kadry-pejzaże blokowisk, nie wnoszące praktycznie nic do treści albumu, za to doskonale zapychając miejsce. O co zapewne autorowi i chodziło...

    Wydanie albumu nie jest może wyjątkowo ekstrawaganckie, ale jak na taką cenę prezentuje się naprawdę dobrze. Miękka okładka (jak te z DK... , kredowy papier, wszystko w kolorze. Irytuje tylko mała liczba stron - 36. Zwłaszcza gdy weźmie się poprawkę na wstępik (opis serii i osób użytych w niej), te kilka nieszczęsnych stron z blokami a także reklamy, typowo 'produktowe' gadanie o dupie Maryni i promowanie jakichś dziwnych ludzi na końcu albumu.

    Tak szczerze - to album ten jest raczej czymś w rodzaju 'półtora razy dłuższy odcinek OS z Produktu'. Po przeczytaniu pozostaje niedosyt. Nie dlatego, że czeka się z utęsknieniem na kolejny tom, żeby rozwikłać tajemnice osiedla, ale z powodu bardzo małej treści przekazanej w tym, nie spełniającym pokładanych nadziei, albumie. A nadzieje były wielkie, to trzeba przyznać. Chyba lepiej by było, jakby wydano zebrane historie Osiedla Swoboda z Produktu wzięte w formie pojedynczego komiksu. I najwyżej potem eksperymentowano z pełnoprawnymi albumami. A tak...

Opublikowano:



Osiedle Swoboda #1

Osiedle Swoboda #1

Scenariusz: Michał Śledziński
Rysunki: Michał Śledziński
Wydanie: I
Data wydania: Grudzień 2004
Seria: Osiedle Swoboda
Druk: kolor, kreda
Oprawa: miękka
Format: 17 x 26 cm
Stron: 36
Cena: 5,90 zł
Wydawnictwo: Niezależna Prasa
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-