baner

Recenzja

Antologia komiksu polskiego: Człowiek w probówce - komiks, etyka, medycyna

Jakub Jankowski recenzuje Antologia komiksu polskiego #3: Człowiek w probówce
      Czy komiks może mówić o rzeczach poważnych? Czy może podejmować tematy, na które wypowiadają się mądre głowy świata nauki? Jest kilka takich pozycji, które zdają się mówić, że tak. Znamy Mausa, znamy Hiroszimę 1945 czy też Azyl Arkham, Niebieskie Pigułki lub Kota Rabina. Jak więc na tym tle wypada ostatnia z opublikowanych antologii komiksu polskiego?
      Temat określony przez wydawcę stanowił nie lada wyzwanie dla polskich komiksiarzy. Dyskusje o klonowaniu, aborcji czy eutanazji przetoczyły się przez media już nie raz i echa tych dyskusji nie milkną. Brak też jednoznacznych odpowiedzi i postanowień w tych niewątpliwie drażliwych kwestiach. Odpowiedzi nie znajdziemy również w większości prac składających się na tę antologię.
      Zaczyna się bardzo dobrze. Lunge Mateusza Skutnika mówi o sztucznym podtrzymywaniu życia i o ochronie życia poczętego. Bohater staje przed trudnym wyborem i wybiera zgodnie ze swoim sumieniem. Kolejna historia, która może się podobać to Krzyk Ryb KRL-a. Może nie tyle podobać, co szokować. Autor zdecydowanie wypowiada się przeciw aborcji i daje do myślenia opowiadając naprawdę szokującą historię, która mocno uderza w moralność decydujących o możliwości usuwania ciąży. KRL odważnie pokazuje do czego może prowadzić nie uznanie w świetle prawa kilkutygodniowego lub kilkumiesięcznego płodu za człowieka. Powaliła mnie ta historia, ale przede wszystkim przekonała. To niesamowite kiedy komiks tak mocno oddziaływuje na człowieka.
      Podobnie szokujący jest Żongler. Szokujący i dwuznaczny, domagający się odpowiedzi na pytanie: w obliczu nieuleczalnej choroby czekać na cud czy poświęcić swoje życie, aby pomóc innym? Autorzy odpowiedź pozostawiają czytelnikom, a bohater komiksu, tytułowy żongler, zwyczajnie działa.
      Bardzo silne wrażenie wywiera również Show must go on- trochę o manipulacji ludźmi, trochę o zdziczeniu społeczeństwa, ale i o człowieczeństwie i godności w obliczu śmierci.
      Niewątpliwie na wyróżnienie zasługuje także Łukasz 18, 16-17. To rzecz o korzystaniu z okazji, o możliwości zarabiania za cenę własnego zdrowia fizycznego i psychicznego. Czy to okazje, które stwarza przed nami życie sprawiają, że postępujemy źle, czy może ta skłonność do czynienia zła jest gdzieś głęboko w nas?
      Warto jeszcze wyróżnić Eksperyment, w którym tak do końca ani bohaterowie ani czytelnik nie wiedzą kto był obiektem doświadczeń- to świetna, niejednoznaczna historia, która od początku dezorientuje czytelnika. Panuje w niej paranoiczna atmosfera, która udziela się czytelnikom. Warto też zwrócić uwagę na Z przyczyn społecznych- ta historia mówi o eutanazji, wiążąc ją z aborcją. Jedno wynika z drugiego. Ale przede wszystkim jest to przestroga i impuls do zastanowienia się jaki los gotujemy sobie i przyszłym pokoleniom?
      Całkiem inna od reszty opowieści z tej antologii jest historia opowiedziana przez Szneidera i Bogacza- Mów mi Daredevil. Polecam ten komiks. Również daje do myślenia.
      Wyżej wymienione historie to te najlepsze według mnie w antologii. Można jeszcze wspomnieć o kilku innych, ale odstają one poziomem od reszty. Szkoda, ale na tym właśnie polega urok albumów zbiorczych- różnorodność scenariuszy, rysunku i poziomu. Jest tutaj kilka historii, które nie są złe, ale tez specjalnie nie porywają. Jest kilka absolutnych nieporozumień, ale nie jest moim zamiarem wymienianie ich i dokopywanie autorom (zdradzę tylko, że są w tym zbiorze zaledwie 4 historie, które całkowicie do mnie nie przemawiają). Polski komiks ma jeszcze przed sobą długą drogę i bez podejmowania prób mówienia o rzeczach poważnych nigdy nie dorośnie i nie nauczy się tego robić. I bardzo dobrze, że takie próby są podejmowane. Niby można czasami komiksowi wybaczyć uproszczenia i delikatną nierzetelność, ale w przypadku kiedy na warsztat bierze się tak poważny temat, taryfy ulgowej być nie może. Nie ulega wątpliwości, że graficznie jest bardzo dobrze. Scnariuszowo jednak trochę ta antologia kuleje. Mimo tego polecam zapoznanie się z historiami zawartymi w zbiorze.
      To co mnie uderzyło po lekturze to fakt iż odpowiedzi na pewne pytania lepiej nie znać, ale trzeba decydować- i to nawet w bardzo drażliwych i dwuznacznych moralnie kwestiach- pamiętając o konsekwencjach.

Opublikowano:



Antologia komiksu polskiego #3: Człowiek w probówce
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

qba -

warto, warto znac to wydawnictwo mimo kilku slabszych rzeczy- takie prawo antologii jak napialem w recenzji ;-)

a wspomniane 'Krzyk Ryb' KRL-a i 'Zongler' ostro kopia w glowe...

beken_d -

Zawsze te pozycje odstawialem na pozniej, ale teraz czas chyba nadszedl.

vision2001 -

Jak napisał Kołodziejczak we wstępie do powyższego woluminu wydźwięk historii opowiedzianych w komiksie ma charakter przestrogi.
Również Kołodziejczak wraz z Truścińskim stworzyli świetną historię wartą uwagi (aż mam chęć sięgnąć po książki Kołodziejczaka).
Większość historii wywarła na mnie duże wrażenie. Jak zostało wspomniane w powyższej recenzji "Krzyk ryb" a w szczególności "Żongler" mną wstrząneły do głębi.
O czym warto wspomnieć? Że niektóre historie są aż dobre, średnie lub słabe? O tym także... I np. niektórzy powinni zostać przy tym co robią najlepiej - np. przy "Wilq'u"...
Z trzech (jak dotąd) wydanych przez Egmont "Antologii Komiksowych" ta właśnie stoi u mnie na pierwszym miejscu. Kto nie czytał - zachęcam.